Prof. Aaron Beck z Uniwersytetu w Pensylwanii określił, że główną przyczyną samobójstwa jest utrata nadziei. Nawet gdy jesteśmy w głębokiej rozpaczy, nadzieja chroni nas przed próbą odebrania sobie życia. Gdy poczucie bezradności i beznadziei dominuje, targnięcie się na swoje życie wydaje się jedyną ucieczką od cierpienia.
W ostatnich kilku latach rośnie liczba podejmowanych prób samobójczych. W Polsce jest to wzrost o ok. 40 procent. Narastającą tendencję do zachowań samobójczych obserwujemy co roku przed świętami. Problem dotyczy coraz młodszych ludzi. W okresie od 2013 do 2020 roku liczba podejmowanych prób samobójczych przez dzieci i młodzież w wieku 13-18 lat wzrosła aż o 134 procent!
Około trzy razy częściej życie odbierają sobie mężczyźni. Wysoki wskaźnik obserwuje się wśród policjantów, żołnierzy, lekarzy. Częściej wiosną i jesienią, rzadziej w styczniu, lutym.
Według statystyk Polska jest w niechlubnej czołówce w Europie pod względem liczby skutecznych prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży. Mamy za mało psychologów i psychiatrów dziecięcych. Wielu rodziców ma też, niestety, tendencję do bagatelizowania problemu. Nasilenie kryzysów emocjonalnych i psychicznych wśród młodych ludzi jest bardzo widoczne.
Przyczyn, które prowadzą do autoagresji i samobójstwa jest bardzo wiele. Do targnięcia się na swoje życie może pchnąć np. utrata miłości, odejście partnera, utrata pracy, majątku, nieuleczalna choroba, mobbing w pracy, stalking, przemoc, niechciana ciąża, nieakceptowana zmiana orientacji płciowej, niemożność wyjścia z nałogu. W przypadku dzieci i młodzieży przyczyny mogą wydawać się błahe, niezauważalne przez innych, np. problemy w szkole, hejt, niska samoocena, poniżanie, kompromitowanie, ośmieszenie w mediach społecznościowych.
Samobójstwo jest najpoważniejszą przyczyną zgonów u osób z zaburzeniami psychicznymi. W przypadku osób cierpiących na depresję, można stwierdzić, że to najpoważniejsze powikłanie choroby. Próby samobójcze podejmują zwykle osoby, u których występuje duże nasilenie lęku przejawiające się podnieceniem ruchowym oraz uporczywe zaburzenia snu lub całkowita bezsenność. Osoby te są przekonane o nieuleczalności swojej choroby i niemożności uzyskania pomocy, mają poczucie sytuacji bez wyjścia, nie widzą żadnej alternatywy, żadnych innych rozwiązań, postrzegają świat w dwóch barwach – czarnej i białej.
W ostatnim czasie na nasilenie tendencji samobójczych wpłynęła również sytuacja pandemiczna. Funkcjonowanie w domach, na przedłużających się kwarantannach, bez znajomych, przyjaciół jest bez wątpienia czynnikiem sprzyjającym takim zachowaniom.
Zwróćmy uwagę na osoby z naszego otoczenia, które nagle się zmieniły, wypowiadają myśli rezygnacyjne, mają poczucie beznadziejności. Czasem osoby z myślami samobójczymi nie przejawiają depresyjnego nastroju, lecz nagle oddają na przykład swoje ulubione rzeczy. Czasami są to banalne sygnały utraty lub zmiany zainteresowań, nawyków kulinarnych.
Sygnały, które poważnie powinny nas niepokoić:
Świat oczami przyszłego samobójcy
W każdym momencie możemy pomóc osobie w kryzysie zmienić decyzję. Pamiętaj, że to nieprawda, że osoba, która otwarcie mówi o samobójstwie, tego nie zrobi /to częsty i szkodliwy mit/. Innym mitem jest, że ktoś, kto zdecydował się zabić, na pewno to zrobi. Większość osób przed podjęciem próby samobójczej daje nam sygnały ostrzegawcze, dlatego trzeba być czujnym, obserwować i nie bagatelizować nawet tych pozornie błahych sygnałów.
Witryna używa ciasteczek, korzystanie z serwisu internetowego oznacza akceptację plików cookies