Samotność nie oznacza braku przyjaciół czy rodziny. To bardzo subiektywne odczucie - jeśli czujemy się samotni, to znaczy że nie tworzymy takich relacji, jakie rzeczywiście chcielibyśmy tworzyć.
Na samotność uskarżają się zarówno ludzie starsi, jak też dzieci, młodzież i dorośli.
W przypadku emerytów badania pokazują, że jakość relacji społecznych jest około cztery razy ważniejsza dla ich zdrowia fizycznego i psychicznego niż stan ich finansów. Na podstawie badań przeprowadzonych przez zespół profesora Johna Cacioppo, psychologa z Uniwersytetu w Chicago i opisanych w raporcie zatytułowanym "Satysfakcjonujące relacje społeczne sprzyjają dobremu starzeniu się", stwierdzono, że relacje międzyludzkie pomagają osobom starszym rozwinąć odporność i zdolność dojścia do siebie po sytuacjach trudnych i stresujących.
Najbardziej samotne są osoby po 80. roku życia (dane z badania "Sytuacja społeczna osób w wieku 65+" zrealizowanego przez ARC Rynek i opinia na zlecenie Stowarzyszenia Mali Bracia Ubogich). Wraz z przekroczeniem tego wieku przestajemy walczyć z samotnością i stajemy się społecznie niewidzialni. Jak wynika z badania, co dziesiątej osoby powyżej 80. roku życia nikt nie odwiedza, a aż 3 na 10 osób nie utrzymuje bliskich relacji w żadnym kręgu społecznym.
Samotność to zjawisko globalne - w takim samym stopniu dotyczy osób żyjących zarówno w krajach wysokorozwiniętych, jak i rozwijających się.
Jest ich bardzo wiele. Oprócz obiektywnych, takich jak utrata osoby bliskiej, ciężka choroba, rozstanie, duży wpływ na poczucie osamotnienia ma np. niska samoocena, która powoduje, że unikamy kontaktów społecznych. Coraz istotniejszą rolę odgrywa status ekonomiczny - im jesteśmy biedniejsi, tym stajemy się bardziej wycofani społecznie, a ubóstwo sprawia, że zaczynamy być odrzucani przez społeczeństwo. Rozbiciu lub wręcz zanikowi więzi między ludźmi sprzyja także ekspansja postaw konsumpcyjnych. Coraz częściej wizyty u rodziny i znajomych zamieniamy na wizyty w sklepach i wczasy all inclusive. Nie starcza nam czasu na pielęgnowanie relacji z innymi ludźmi.
Wśród ludzi młodych szczególnie widoczne jest zjawisko „pozornych” więzi społecznych. Wielu z nich szczyci się setkami znajomych w sieciach społecznościowych, są w nieustannym kontakcie za pośrednictwem aplikacji, jednak odczuwają dojmującą samotność.
Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez Instytut Psychologii PAN, samotność zmienia naszą aktywność neuronalną, negatywnie wpływa na zdrowie psychiczne i fizyczne, a także na funkcjonowanie w społeczeństwie. Ból społeczny, związany z poczuciem osamotnienia powoduje w mózgu podobną aktywność co ból fizyczny. U osób samotnych częściej pojawiają się stany lękowe i zaburzenia nastroju. Samotność wywołuje gniew, smutek, depresję, bezwartościowość, poczucie pustki i pesymizm.
Samotność odczuwamy zwykle jako stan nieprzyjemny, ale też mamy poczucie zagrożenia i w zachowaniach innych ludzi doszukujemy się wrogich intencji. Samotni ludzie często czują, że są nielubiani. Boją się odrzucenia, więc na wszelki wypadek trzymają się z daleka. To sprawia że problem się pogłębia - stają się nieatrakcyjnym partnerem do rozmowy i do nawiązywania relacji. Powstaje błędne koło.
Do tego funkcjonują w ciągłym stresie wywołanym przez poczucie zagrożenia.
Samotność odbija się także na naszym zdrowiu fizycznym. Często pojawiają się zaburzenia snu, który staje się płytki i przerywany. Wpływa to na zdecydowanie gorszą kondycję w ciągu dnia, słabszą koncentrację, apatię. Poczucie izolacji może także podnosić ciśnienie krwi, obniżać odporność, zwiększać poziom kortyzolu.
Według prof. Łukasza Okruszka z Instytutu Psychologii PAN, jeżeli jesteśmy samotni to tak, jakbyśmy palili 15 papierosów dziennie. Bo samotność to nie tylko depresja, czy inne szeroko pojęte zaburzenia psychiczne, ale także cały szereg czynników związanych np. z chorobami układu sercowo-naczyniowego.
Samotność wpływa też na szybsze starzenie się. U osób starszych, które mieszkają same, zwiększa się ryzyko choroby Alzheimera i generalnie otępienia. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że osoby te odbierają mniej bodźców na co dzień.
Podsumowując - silne więzi społeczne są nam niezbędne do życia, potrzebujemy doświadczać troski i ciepła. Bezpieczne relacje z innymi niwelują napięcie emocjonalne, dają poczucie sensu i celu w życiu. Naturalnie jesteśmy przystosowani do kochania i bycia kochanymi.
Poniżej kilka sposobów, jak poradzić sobie z samotnością. Oczywiście nie wszystkie rozwiązania są odpowiednie dla każdego. Jeśli żaden ze sposobów w Twoim przypadku nie działa, warto udać się do psychoterapeuty po specjalistyczną pomoc.
Samotność jest często tymczasowa, doświadczamy jej, gdy przechodzimy przez życiowe zmiany, takie jak rozpoczęcie studiów, pracy lub przeprowadzka do nowego miejsca.
Tak więc absorbujące zajęcia mogą pomóc odwrócić uwagę od uczucia osamotnienia, dopóki nie minie trochę czasu i poczujesz się mniej samotny.
Jeśli znajdziesz czynność, która bardzo pochłania Twoją uwagę, nawet nie zauważysz upływającego czasu. Możesz doświadczyć tak zwanego stanu „przepływu”, który poprawi twoje samopoczucie.
To brzmi trochę banalnie, ale jeśli powodem twojej samotności jest brak okazji do nawiązywania relacji społecznych, może to być rozwiązanie dla Ciebie. Angażowanie się w bezpośrednie interakcje społeczne poprawia nasz nastrój i samoocenę.
Nie zawsze jednak łatwo jest zacząć rozmowę z ludźmi w grupie, w której nikogo nie znasz. Jeśli pomysł rozmowy z nieznajomymi wywołuje u Ciebie zdenerwowanie, wybierz miejsce, zajęcia, podczas których możesz robić coś obok innych, np. zajęcia plastyczne, chór. Wówczas presja, by podejmować rozmowę jest mniejsza. Kluczowe jest wybranie takiej aktywności, która naprawdę Cię interesuje - wtedy może się okazać, że masz wiele wspólnego z osobami, które spotkasz.
Skupienie się na pomocy innym często odwraca uwagę od własnego problemu samotności.
Warto pamiętać, że samotność często jest chwilowa i nie będziesz się tak czuć w nieskończoność.
Rozpoczęcie rozmowy z nieznajomym może kosztować trochę nerwów, ale nie chodzi o to, by poruszać głębokie tematy. Nie bez powodu mówi się o pogodzie w Wielkiej Brytanii – jest zmienna, więc możesz powiedzieć komuś w sklepie lub na przystanku „gorąco/zimno/mokro/pięknie, prawda?”
Tu ideą nie jest budowanie głębokiej przyjaźni. Za każdym razem, gdy prowadzimy rozmowę, nawet na nieistotne tematy, przypominamy sobie, że wszyscy dzielimy ten sam świat.
Ludzie, którzy czują się samotni, mają zwykle niższy poziom zaufania do innych. Tak więc to rozwiązanie polega na celowym szukaniu w ludziach tego, co najlepsze, aby nieco bardziej im zaufać. Jeśli uważasz, że ktoś cię zlekceważył, zastanów się, czy tak jest w istocie, a następnie poszukaj innych wyjaśnień tej sytuacji. Może był zajęty lub zmęczony, a może sam był smutny lub zdenerwowany. To prawdopodobnie nie miało z Tobą nic wspólnego.
Ludzie przypisują swej samotności różne powody. Czasem to okoliczności zewnętrzne powodują naszą samotność, np. fizyczne odizolowanie z powodu stanu zdrowia lub miejsca zamieszkania. Niektórzy doświadczają dyskryminacji, inni nie potrafią zaufać ludziom albo nie umieją znaleźć osób o podobnych zainteresowaniach, poglądach.
Ustalenie dlaczego czujesz się samotny, jest pierwszym krokiem do znalezienia rozwiązania problemu samotności.
Dobrze jest prosić ludzi, by podejmowali z Tobą jakąś aktywność. Każdy lubi odczuwać sympatię innych i większość jest zadowolona, gdy zostaje do czegoś zaproszona. Ale też nie obawiaj się, że inni powiedzą „nie”. Jeśli mówią, że tego dnia są zajęci, to prawdopodobnie są.
Otwierając się na kogoś, kto cierpi z powodu samotności, możesz pomóc nie tylko jemu, ale i sobie. Osoby samotnej nikt nie zrozumie lepiej niż inna samotna osoba.
Opracowano na podstawie:
1. BBC Loneliness Experiment, 2018
2. Artykuł Aleksandry Mijakoskiej-Siemion, Instytut Dobrego Życia, Gazeta Wyborcza, 2019
3. „Osamotnienie boli jak ból”, wywiad Katarzyny Koper z prof. PAN Łukaszem Okruszkiem, Newsweek „Psychologia”, 2021
Witryna używa ciasteczek, korzystanie z serwisu internetowego oznacza akceptację plików cookies